Chudnij Zdrowo
Klub Zdrowego Żywienia

Gęsi - gesina

Gęś Biała Kołudzka

http://www.gesi-koluda.pl/
 
Gęś to "mobilny generator fali akustycznej o charakterze gulgocząco-gęgającym"* ... ale oprócz tego to urocze zwierzę. W ostatni weekend mogłam się o tym przekonać na własnej skórze, gdyż zostałam zaproszona na wycieczkę. Daleką, bo aż na Kujawy, do usytuowanej 280 km od Warszawy Kołudy Wielkiej. Miejsce to jest stolicą polskiej gęsi, a tamtejszy Instytut Zootechniki od 50 lat zajmuje się pracą badawczą nad genotypem gęsi białej kołudzkiej i hodowlą piskląt.

Odkąd niemal rok temu, w pierwszym numerze Kukbuka przeczytałam tekst Basi Stareckiej o gęsi białej i zobaczyłam zdjęcia (pisałam o tym we wpisie "Smak vs. Kukbuk"), wiedziałam, że kiedyś chciałabym odwiedzić Kołudę. Jak tylko nadarzyła się taka okazja nie wahałam się ani chwili!
"Sztuczne" gęsi przy wjeździe na teren Instytutu :-)
 
Właśnie tu 6-7 września zainaugurowano piąty rok akcji „Kujawsko-Pomorska Gęsina na św. Marcina” organizując „Święto gęsi białej”. Impreza ma charakter naukowo-piknikowy i trzeba przyznać, że okoliczni mieszkańcy przyszli na nią tłumnie. Park za budynkiem Instytutu Zootechniki, w którym organizowany był piknik, udało mi się sfotografować jeszcze przed przybyciem gości.
Stoisko koła gospodyń wiejskich na festynie
 
Okolicznościowe kotyliony
Wizyta studyjna, w której miałam okazję wziąć udział pozwoliła mi poznać Kołudę Wielką oraz cały cykl hodowlany gęsi.
Jak się okazało gęś biała kołudzka to jedyny rdzennie polski gatunek drobiu,  który został wyhodowany właśnie tu - w Kołudzie Wielkiej, w Instytucie Zootechniki. Co ciekawe, Polska jest największym producentem gęsiny w Europie, jednak zaledwie 10% mięsa trafia na nasze stoły, a większość znajduje nabywców w Niemczech.
Po terenie Instytutu oprowadziła nas jego pani dyrektor - dr Halina Bielińska. Opowiadała, że gęsi w Kołudzie mają kilkadziesiąt hektarów łąk do swojej dyspozycji, a także stawy i małe oczka wodne, bo ptak ten jest gatunkiem, który źle znosi hodowlę klatkową i musi się przebywać na świeżym powietrzu. Najlepiej właśnie rozwija się w wolnym wybiegu, gdzie cały dzień spędza na skubaniu trawy (odpowiednie i urozmaicone gatunki!) i wyszukiwaniu smacznych kąsków.
Mięso gęsi jest niezwykle zdrowe - dobrze przyswajalnego białka jest tu około 23% - więcej niż w innych rodzajach mięsiw. Wbrew obiegowej opinii gęsina nie jest wcale tłusta - w 100 gramach gęsi kołudzkiej zawarte jest zaledwie 4% tłuszczu, czyli znacznie mniej, niż jest go w kurczaku (9%) czy chudej polędwicy wieprzowej (10%). W dodatku gęsi tłuszcz jest bardzo zdrowy, gdyż zawiera duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych - ma skład podobny do oliwy z oliwek.
W Kołudzie mieliśmy okazję zobaczyć też miejsce, w którym gęsi mieszkają od lutego do czerwca, kiedy trwa czas znoszenia jaj, z których potem wylęgają się pisklęta. Jedna gęś produkuje ich w sezonie około 70. Mimo, że gęsi są gatunkiem monogamicznym, to w celu zwiększenia efektywności hodowli i wyhodowania większej liczby piskląt w jednym kojcu mieszka 5-6 gąsek i 1 gąsior. To, jak mówi dr Bielińska, taka "ograniczona poligamia".
Teraz kojce są wysprzątane, ale wiosną są wypełnione zielonką i gęgającymi gęsiami. Każdy z nich ma wyjście na zewnątrz na zielony wybieg z basenem.
Gęś, która trafia na nasze stoły, pochodzi ze stad chowanych na mięso - żyje zwykle 110-120 dni. Na 3 tygodnie przed ubojem dostaje do jedzenia tylko owies (dlatego gęś tę określa się także mianem "gęsi owsianej"). Zdaniem dietetyków owies jest najlepszym ze zbóż, gdyż  zawiera dużo kwasów nienasyconych oraz kwas oleinowy. 
W Kołudzie stoi pomnik gęsi białej - powstał z okazji 50-lecia hodowli.
Polacy jedzą mało gęsiny. Cztery lata temu na tatystycznego Polaka przypadało zaledwie 17 gramów tego zdrowego mięsa. Obecnie jest to już 70 gramów, ale to wciąż mało.
Polscy konsumenci nie są przekonani do gęsiny sądząc, że jest zbyt droga (cena waha się zwykle od 18 do 20 zł za kg, ale cała tuszka waży ok. 5-5,5 kg co jednorazowo oznacza wydatek rzędu 100 zł), trudno dostępna i tłusta. Cena gęsiny wynika z tego, że gęś rośnie kilka razy wolniej od kurczaków (gęś - ok. 120 dni, a kurczaki zaledwie ok. 40).
 
Zalety gęsiny są dla mnie oczywiste. W ubiegłym roku podczas akcji  "Czas na gęsinę" miałam okazję ją próbować w kilku warszawskich restauracjach - m.in. w Soul Kitchen oraz Sowa i Przyjaciele i powiem szczerze, że była znakomita.

Ogromnie się cieszę, że poznałam jak wygląda hodowla gęsi na farmie zarodowej, skąd małe gąski kupowane są przez hodowców z całego kraju.

Dobrze by było, gdyby tylko większa część tego, uznawanego za afrodyzjak (!) mięsa była konsumowana w Polsce i by Polacy je docenili (największym afrodyzjakiem są podobno gęsie nóżki, które są eksportowane do Chin i Tajlandii).

W tym kontekście powiedzenie "gąski, gąski do domu..." nabiera zupełnie innego, głębszego znaczenia.

E.

* Cytat z Nonsensopedii.
http://www.stronygratis.pl/editpage.php
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja