Chudnij Zdrowo
Klub Zdrowego Żywienia

- Stewia

Stewia roślina słodsza od miodu! Drzemie w niej olbrzymi potencjał leczniczy.  

Stewia (Stevia rebaudiana Bertoni) to roślina, o jakiej mało kto słyszał, a szkoda – bo drzemie w niej ogromny potencjał leczniczy. Już dużo wcześniej zanim hiszpańscy i portugalscy żeglarze w XVI w. wylądowali na kontynencie południowoamerykańskim, znali ją i używali Indianie Guarani i Mato Grosso. Nazywali ją „Kaa-Hee”, co w ich języku oznacza miodowy liść. Słodzili nią potrawy i napoje np. herbatę mate, żuli liście, a także stosowali jako lekarstwo.
Ojczyzną stewii jest północno-wschodni region Paragwaju oraz graniczące z nim tereny Brazylii. Tam najpierw zaczęto ją uprawiać na większą skalę. Ponieważ zapotrzebowanie rosło, plantacje stewii pojawiły się w Chinach, Korei, Izraelu, Indiach oraz Hiszpanii. Nawet w Polsce niektóre gospodarstwa ekologiczne przymierzają się do jej uprawy. Jednak prawdziwą karierę zrobiła w Japonii, gdzie od 30 lat na stałe zadomowiła się w przemyśle spożywczym. Jest tam używana do produkcji słodyczy, lodów, gum do żucia. Słodzi się nią produkty mleczne, przyprawia tradycyjne sosy sojowe. W japońskich restauracjach i kawiarniach ma też stałe miejsce na stole, jako zdrowsza alternatywa cukru. „Kraj kwitnącej wiśni” jest swoistym rekordzistą, jeśli chodzi o produkcję i konsumpcję słodzika stewiowego, jego spożycie wynosi tam kilka tysięcy ton rocznie.
Choć stewia była znana Europejczykom od dawna, nauka zajęła się nią dopiero pod koniec XIX w. Jej klasyfikacji botanicznej podjął się szwajcarski przyrodnik Bertoni, zaś chemik dr Rebaudi jako pierwszy zbadał substancję odpowiedzialną za słodki smak liści. W publikacji z 1918 roku Bertoni podkreślił ogromne walory zdrowotne stewii oraz znaczenie jako substancji słodzącej, która – jego zdaniem – mogła zastąpić stosowaną już wtedy, szkodliwą sacharynę. Uwypuklił takie jej zalety, jak nietoksyczność, ogromny potencjał słodzący, możliwość stosowania w postaci naturalnej jako ususzone, sproszkowane liście.
Słodsza od cukru
Stewia jest rośliną wyjątkowo szczodrze obdarowaną przez naturę. Intensywny słodki smak (150 razy słodszy od rafinowanego cukru) zawdzięcza stewiozydom (glikozydy-dwuterepenowe), znajdującym się w liściach, również rebaaudiozydom i dulkozydom. Prócz tego zawiera białka, substancje tłuszczowe, bogaty asortyment cennych minerałów i mikroelementów takich, jak: wapń, potas, magnez, żelazo, chrom, mangan, selen, krzem, kobalt, cynk. W jej skład wchodzi również szereg witamin z grupy B, witamina C, beta-karoten itp. Zdaniem naukowców, posiada jeszcze kilkaset innych substancji biologicznie czynnych, których dotąd nie udało się zidentyfikować.
Słodki lek
Dzięki tym wszystkim składnikom znalazła bardzo szerokie zastosowanie terapeutyczne. Medycyna ludowa Indian z Paragwaju poleca ją szczególnie jako środek wzmacniający serce, układ krążenia, regulujący ciśnienie krwi. Stosuje się stewię w schorzeniach wątroby, bólach żołądka i nadkwasocie. Sprawdziła się również jako łagodny środek stymulujący układ nerwowy i naturalne „antydepresivum”. Z pewnością herbatka z dziurawca osłodzona liśćmi stewii byłaby wspaniałym antidotum na szaroburą, zapłakaną jesień.
Zasobna w witaminę C, selen i cynk stewia wzmacnia układ odpornościowy, zmniejszając tym samym częstotliwość przeziębień i grypowych infekcji. Ma również zastosowanie w medycynie dentystycznej. Być może wyda się to paradoksem, ale właśnie bardzo słodka stewia okazała się skutecznym środkiem w leczeniu paradontozy i próchnicy zębów. Zaś regularne płukanie jamy ustnej naparem z jej liści zapobiega tworzeniu się kamienia i osadu na zębach. Dzięki silnym właściwościom antybakteryjnym sprawdza się też doskonale w leczeniu oparzeń, skaleczeń i trudno gojących się ran. Od dawna zalecana jest do pielęgnacji skóry.
Indiankom Guarani znane są jej walory kosmetyczne: maseczki i okłady ze sproszkowanych liści ujędrniają cerę, poprawiają jej koloryt, wygładzają zmarszczki, szczególnie w okolicach oczu. W literaturze pojawiły się wzmianki o tym, że stewia jest pomocna w ograniczeniu uzależnienia od papierosów i alkoholu.
Diabetykom na receptę
W Paragwaju i Brazylii, gdzie medycyna ludowa nie została jeszcze tak zmarginalizowana jak w krajach „wysoko rozwiniętych”, a spora część ludności kupuje lekarstwa u zielarzy, stewię stosuje się w pierwszej kolejności jako lek na cukrzycę. Również tamtejsi lekarze pokładają w niej duże nadzieje. Na VII Kongresie Międzynarodowej Federacji Diabetycznej przedstawili wyniki badań, z jakich wynikało, że regularna konsumpcja stewii, nawet w małych ilościach, normalizuje poziom cukru we krwi. Podkreślili fakt, że w czasie terapii nie zauważono dotychczas żadnych skutków ubocznych. Wręcz przeciwnie, dr Miguel Ovidio, profesor National Universitet z Paragwaju, aplikując chorym na cukrzycę pół łyżeczki ekstraktu ze stewii dziennie, jako pierwszą reakcję zauważył ogólną poprawę samopoczucia u badanych pacjentów.
Bezspornie największą zaletą stewii z punktu widzenia chorego na cukrzycę jest to, że mimo intensywnej słodkości, jest absolutnie bezkaloryczna, nie podnosi poziomu cukru we krwi. Wspomaga utratę nadwagi przez redukowanie apetytu na potrawy tłuste, a przede wszystkim na słodycze. W przeciwieństwie do cukru nie powoduje procesów fermentacyjnych w jelitach. Stewią, będącą produktem natury, doskonale można zastąpić cukier w jadłospisie oraz niezdrowe, sztuczne słodziki. Ze względu na to, że nie ulega rozkładowi do temp. 200 st. C można ją z powodzeniem stosować do gotowania i wypiekania ciast (2 łyżeczki sproszkowanych liści odpowiadają 1 szklance cukru).
Bardzo ważnym atutem stewii jest jej nietoksyczność, co potwierdziły badania naukowe. Z relacji chorych na cukrzycę, którzy zastąpili stewią cukier i sztuczne słodziki, a jednocześnie pili herbatę z jej liści, wynika, że poprawiło się ich samopoczucie fizyczne i psychiczne, niektórzy nawet mogli zmniejszyć dawkę insuliny. To właśnie warto przemyśleć lub przedyskutować z lekarzem czy dietetykiem.
Ściśle tajne?
Można spokojnie wysunąć tezę, że stewia jest prawdziwym błogosławieństwem nie tylko dla cukrzyków, a dla wszystkich dotkniętych chorobami cywilizacyjnymi. W tym świetle kuriozalne wydaje się, że prawie nikt u nas nie zna tej rośliny, nikt jej nie reklamuje, jakby nikomu nie zależało na tym, żeby wieść o niej dotarła do społeczeństwa. A przecież żyjemy w czasach, kiedy informacja jest cennym towarem, zaś cukrzyca należy do najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych! Częstotliwość z jaką występuje, nabiera wymiaru epidemii. Dotyka nie tylko dorosłych, choruje na nią coraz więcej dzieci.
Dzisiejsza medycyna stoi na stanowisku, że nie istnieje żadne lekarstwo ani zabieg mogący wyleczyć cukrzycę, a jedynym paliatywnym specyfikiem jest rzekomo insulina. Z drugiej zaś strony w 25. rocznicę jej odkrycia oficjalnie ogłoszono, że wcale nie jest tak skuteczna jak się wydaje. Np. w USA cukrzyca jest trzecią w kolejności przyczyną umieralności Amerykanów. Przed nią są choroby układu krążenia i nowotwory. Mimo miliardowych sum zainwestowanych w badania naukowe związane z poszukiwaniem nowych metod diagnostycznych, leków, lepszych możliwości aplikowania insuliny, zachorowalność na cukrzycę nie maleje. Wręcz przeciwnie, rośnie w szokującym tempie. W ostatnich kilkudziesięciu latach wzrosła o 1800 procent!
Trzeba więc postawić pytanie: Czy to właściwa droga? Bo koncentrując się tak bardzo na samej chorobie w ogóle nie dostrzega się chorego. Walcząc na ślepo z objawami (obniżanie cukru we krwi) zupełnie zapominamy o przyczynach, które – nota bene- znajdziemy na naszych talerzach! Owszem, objawy trzeba stabilizować, ale główne wysiłki zwalczania choroby muszą być kierowane na eliminację przyczyny i systematyczną profilaktykę. Prawdziwa sztuka medyczna polega bowiem na tym, by pacjent zażywając leki powracał do zdrowia bez konieczności ciągłego ich stosowania. Wiem, że teraz podniosą się krytyczne głosy pod adresem lekarzy przepisujących nam tony medykamentów. Bądźmy jednak sprawiedliwi – to nie lekarze zaopatrują nasze lodówki i nie oni gotują w kuchniach…
Lecz się sam!
My sami tworzymy nasz jadłospis. Nie przejmujemy się zbytnio tym, że posiłki są pozbawione ważnych składników odżywczych, enzymów, energii, że naszpikowane barwnikami, konserwantami, polepszaczami itp. oraz tym, że króluje w nich cukier, tłuszcz i zwierzęce białko. Najczęściej jedynymi kryteriami, jakie stosujemy w doborze potraw to estetyka, smak i ilość. No i oczywiście reklama!
Ważne byśmy zrozumieli, że nasze zdrowie zależy głównie od nas samych. Znacznie łatwiej i taniej jest przecież zapobiegać chorobie aniżeli ją leczyć. Zapobiegać – nie oznacza nic innego jak tylko przestać jeść, a zacząć się odżywiać.
Jolanta Miklar

RAMKA lub APLA

Gdzie można kupić stewię?
W USA i Europie Zachodniej można ją nabyć w aptekach, drogeriach i sklepach z żywnością ekologiczną. Jest dostępna w postaci suszonych liści, zielonego lub białego proszku, w postaci płynu jako wodny i alkoholowy ekstrakt oraz jako białe drobne tabletki, podobnie jak sztuczny słodzik. W Polsce widziałam stewię w sklepach zielarsko-medycznych w postaci suszonych liści. Do gotowania czy pieczenia można je lekko podsuszyć w piekarniku i zemleć na proszek w młynku do kawy. Napoje, np. herbatę możemy słodzić bezpośrednio suchymi liśćmi. Pamiętajmy o tym, że stewia jest bardzo słodka, jedną łyżeczką suszu osłodzimy 1litr herbaty.
Autor: Jolanta Miklar.

Artykuł został zamieszczony w Kwartalniku „Porady na zdrowie”
www.poradynazdrowie.manpol.pl
Adres: ul. Mickiewicza 23/63 38-402 Krosno
Tel. 0-604 13 98 93, 0-13 43 25704
e- mail: krzkam@wp.pl

Prenumerata u wydawcy:
Agencja Dziennikarska Reporter
Bank Pocztowy SA 48 1320 1537 0373 0102 2000 0001
z dopiskiem: prenumerata Porad na zdrowie


*********************************************************


 

 Zastosowanie

Szczególne znaczenie użytkowe ma gatunek Stevia rebaudiana. Jest to roślina o bardzo wysokiej zawartości związków słodzących i z tego względu używana do słodzenia napojów i potraw. Charakteryzuje się bardzo niską kalorycznością w porównaniu do tradycyjnego cukru. Ważnym efektem spożywania stewii jest jej zdolność do obniżania ciśnienia krwi.

Stewia posiada również właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Stewiozydy (związki słodzące zawarte w stewii) nie wykazały ujemnego wpływu na płodność, przebieg ciąży i zdrowotność młodych w badaniach nad szczurami, nie wykazały też większego wpływu na układ sercowo-naczyniowy w doświadczeniach na ludziach. Badania laboratoryjne przeprowadzone w krajach Ameryki Południowej wykazały, że stewiozydy mają pewną aktywność w niektórych procesach fizjologicznych, jednak dane z literatury na ten temat są dosyć skromne. Stewia nie została dopuszczona jako środek spożywczy w Unii Europejskiej ze względu na niedostateczną liczbę badań przeprowadzonych w instytucjach UE. W grudniu 2008 dopuszczono ją do sprzedaży na terenie USA. Szeroko stosowana w krajach dalekiego wschodu (w Japonii od ok. 40 lat). W Polsce dostępna oficjalnie tylko jako kosmetyk do pielęgnacji jamy ustnej.[2]

Stewiozyd zawarty w stevii jest około 300 razy słodszy od normalnego białego cukru, przy czym zawartość stewiozydu w roślinie to ok. 10%. Jest stabilny termicznie do 180 stopni C (czyli nadaje sie do pieczenia) i chemicznie w szerokim zakresie pH (do kwaśnych potraw). Nie jest źródłem fenyloalaniny więc może być stosowany przez chorych na fenyloketonurię.

Przypisy

  1. System Reveala
  2. www.stevit.pl
*************************************************************


Stewia - naturalny słodzik (Stevia rebaudiana)
Stewia - naturalny słodzik
(Stevia rebaudiana)
 
       
Opis:
Stewia pochodzi z Paragwaju, gdzie jest używana od setek lat jako naturalny słodzik. Paragwajczycy stosują także stewie do leczenia otyłości i nadciśnienia tętniczego. Stewia zawiera glikozydy około 200-300 razy słodsze od sacharozy, nie mając przy tym praktycznie ani jednej kalorii. Suszone liście są 30-45 razy słodsze od sacharozy - jedna łyżeczka sproszkowanych liści odpowiada szklance cukru. W przeciwieństwie do wielu sztucznych słodzików, słodkość stewii pozostaje bez zmian także w wysokich temperaturach, nadaje się więc do gotowania i pieczenia. Stewia nie podnosi poziomu glukozy we krwi i może być używana przez diabetyków. Nie powoduje próchnicy zębów, a wręcz przeciwnie - działa bakteriobójczo i grzybobójczo.

Poza swoją ojczyzną, stewia stosowana jest od dawna również w Japonii, Chinach i Ameryce Środkowej. Brakuje doniesień o jakichkolwiek szkodliwych efektach. Stewia została zaakceptowana przez FDA (Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków) jako suplement diety, nie może być jednak sprzedawana jako słodzik. Być może taki zapis został wywalczony przez producentów sztucznych słodzików, obawiających się konkurencji ze strony naturalnej i niedrogiej stewii. Jako suplement diety, stewia może być sprzedawana również w Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii. Obecnie stewia najpowszechniej stosowana jest w Japonii, gdzie stanowi 40% rynku słodzików.

Rodzaj stewia obejmuje około 150 gatunków ale tylko jeden z nich Stevia rebaudiana ma wyjątkowe, słodkie właściwości. Stewia jest rośliną wieloletnią. Nie wytrzymuje spadku temperatury poniżej 0C i w zimniejszym klimacie bywa czasem uprawiana jako roślina jednoroczna. Dorasta do wysokości około 1 metra, liście mają 2-3 cm długości.

W zestawie otrzymasz:




STEWIA - słodkie ziółko

Stevia rebaudiana jest rośliną zielarską pochodzącą z Paragwaju, gdzie Indianie Guarani od setek lat używają jej liści głównie do słodzenia, zwłaszcza herbaty paragwajskiej zwanej mate...
nr 102/luty 2006


...W miejscowym języku występuje pod nazwą kaadży, co znaczy:
słodkie ziele. Pod względem słodyczy konkurować może z lukrecją gładką, która jest 50-100 razy słodsza od sacharozy.



 





Ma też i inne konkurentki: pochodzącą z Gwinei Dioscoreophyllum cumminsi, której nasiona zawierają monelinę 300 razy słodszą od sacharozy i afrykańską Pentadiplandra brazeana. W Malezji i Wietnamie występuje Curculigo latifolia, zawierającą w owocach kurkulinę 900 razy słodszą od sacharozy, a w Chinach masakai, zawierającą w owocach mabilinę, słodszą 375 razy od sacharozy. Wysokiej jakości stewia jest trzydzieści razy słodsza od cukru, a łyżeczka suszonych liści osłodzi litr herbaty!
Główny naturalny składnik rośliny występujący w stężeniu sięgającym 13% to stewiozyd, czyli glikozyd diterpenowy, pochodna stewiolu. Z liści stewii można również wyekstrahować inne substancje słodzące: rebaudiozydy i dulkozyd.
Ta wspaniała roślina ma wiele dobroczynnych właściwości. W 1992 roku Wydział Stomatologii Uniwersytetu w Illinois opublikował artykuł, w którym podaje, że stewiozyd, chociaż jest naturalnym słodzikiem, nie powoduje rozwoju próchnicy. Z kolei badania przeprowadzone na Tajwanie wskazywały na możliwość wykorzystania stewii w regulacji ciśnienia krwi. Niedawno w Danii wykryto, że stewiozyd mógłby być stosowany w leczeniu cukrzycy. Roślina ta pomaga chorym odstawić insulinę. Reguluje czynność trzustki. W badaniu, obejmującym dwudziestu pięciu pacjentów, poziom cukru obniżył się o 35,2%. Stewia działa dobroczynnie także na hipoglikemików.
Zaobserwowano, że stewia zmniejsza częstość zachorowań na przeziębienie i grypę. Ponadto, okazała się skuteczna w odchudzaniu oraz leczeniu otyłości: ma blisko zero kalorii, osłabia apetyt, tłumi uczucie głodu, znacząco zwiększa tolerancję glukozy i hamuje jej przyswajanie. Z innych schorzeń, które można podleczyć stewią należy wymienić: drożdżyce, zespół napięcia przedmiesiączkowego, nadpobudliwość psychoruchową u dzieci, uzależnienie od alkoholu i nikotyny. Przeciwdziała stresowi, jest środkiem tonizującym serce, poprawia trawienie, a nawet przyspiesza rekonwalescencję po lżejszych chorobach. Zewnętrznie wyciągi wodne stosuje się na raka skóry, wyprysk, łojotok. W maseczkach kosmetycznych - na zmarszczki, trądzik pospolity, różne defekty cery, zapobiega także starzeniu przedwczesnemu skóry. Badania przeprowadzone w Paragwaju wykazały nawet, że koncentrat z rośliny po kilku tygodniach stymuluje wzrost włosów i likwiduje siwiznę!
Co więcej, liście stewii są bogate w witaminę C, beta-karoten, wapń, magnez, żelazo oraz liczne mikroelementy.
Stewia nadaje się znakomicie dla osób, które ze względów zdrowotnych nie mogą używać cukru, syropów bądź miodu. Sproszkowane liście służą do przyrządzaniu napojów, surówek, sałatek, ciast, deserów, wypiekaniu pieczywa.
Stewię stosuje się w postaci naparu, proszku, sproszkowanych ziół w kapsułkach tradycyjnego koncentratu oraz papki. Natomiast współczesne ekstrakty i izolaty wykazują słabsze działanie lecznicze, ponieważ w procesie otrzymywania następuje znaczny rozkład substancji czynnych, zawierają zbędne wypełniacze, a nawet szkodliwe dla zdrowia chemikalia.
Istotne znaczenie ma świeżość surowca. Okres trwałości całych i pociętych ziół przechowywanych w szczelnie zamkniętym pojemniku bez dostępu światła lub w opakowaniu powlekanym, termozgrzewalnym wynosi zwykle dwa lata. Proszku i sproszkowanych ziół w kapsułkach – jeden rok, tradycyjnego koncentratu – pięć lat. Tymczasem na Zachodzie często bezzasadnie wydłuża się termin ważności. W takim przypadku produkt może być przeterminowany. Dlatego zaleca się – podobnie jak w przypadku przypraw - stosowanie ziół z podaną na opakowaniu datą produkcji kraju pochodzenia. Pozwala to sprawdzić ich przydatność.

Stewia jest krzewem osiągającym wysokość ok. 80 cm. W Ameryce znanych jest ponad 80 jej gatunków.

Badania dowodzą, iż przeciętny Europejczyk spożywa w ciągu dnia około 130 gram cukru. Nadmierna jego konsumpcja jest przyczyną największych obecnie problemów zdrowotnych, do jakich należy próchnica zębów, nadwaga czy cukrzyca. Jednak mimo wiedzy na temat szkodliwości cukru, niewiele osób potrafi zrezygnować z przyjemności, jakiej dostarczają słodkie potrawy.
 

 



SŁODKI KOKTAIL



Składniki:
1 filiżanka świeżych kawałków ananasa,1 papaya, 1 filiżanka pokrojonych liści kapusty włoskiej, 1 łyżeczka sproszkowanych liści stewii, szczypta imbiru, szczypta soli kamiennej, 1 łyżeczka spiruliny w proszku (niekoniecznie), woda.
Przygotowanie:
Wszystkie składniki razem zmiksować.



ZIELONY CUKIER



czyli ekstrakt ze stewii
Składniki:
50-150 g świeżych lub suszonych liści stewii, woda.
Przygotowanie:
zaparzyć liście w 1/2 litra gotującej się wody,
gotować przez 10 minut,
odstawić na 30 minut,
przefiltrować najlepiej przez filtr do kawy.
Syrop, czyli zielony cukier, zachowuje świeżość przez kilka tygodni. Do słodzenia wystarczy parę jego kropli.



SŁODKO-KWAŚNY OCET WINNY



Składniki:
2-3 świeże łodygi z liśćmi stewii, lub same liście, 1 litr białego octu winnego.
Przygotowanie:
ziele stewii dodać do octu winnego.
Odstawić.
Ocet nabiera słodkości po około dwóch tygodniach.



ZUPA Z SUROWYCH POMIDORÓW



do podawania na gorąco lub zimno.
Składniki: 10 pomidorów, 1/2 filiżanki świeżych, pokrojonych ziół: tymianku, majeranku, kozieradki, pieprzu, 1-3 łyżeczek sproszkowanych liści stewii, 1-2 łyżek oliwy z oliwek, szczypta imbiru, szczypta soli kamiennej, woda.
Przygotowanie:
pomidory sparzyć i obrać ze skórki.
Dodać pozostałe składniki:
zioła i oliwę i sól.
Zmiksować razem na puree.






Stewia, z powodu obecności w niej stewiozydów ma właściwości przeciwbakteryjne. Wspaniale ogranicza rozwój próchnicy zębów powodowanej przez bakterie w jamie ustnej. Dlatego warto czyścić zęby sproszkowanymi liśćmi.
http://wegetarianski.pl/podstrona/czytnik.php?dzial=medycyna&artykul=85

**********************************************************************


Stewia, czyli cudowna słodycz Email
Redaktor: Administrator   
25.01.2008.

Nikt już nie wierzy w wymyślone przez M. Wańkowicza, że "cukier krzepi".  Teraz coraz częściej wzrasta świadomość, że cukier to przyczyna wielu chorób.Wiele osób zrezygnowało ze słodzenia kawy, herbaty, ale wiesz, że są wśród nas tacy, którzy bez cukru nie potrafią się obyć -jeśli do nich należysz przeczytaj podane tu informacje.

Liście stewii mągą Ci zastąpić cukier i wszelkie inne słodycze. Jest wiele odmian tej rośliny (około 150) - jednak tylko Stevia rebaudiana Bertoni jest odmianą, której liście są słodkie. o "słodyczy" listków stewii może świadczyć fakt, że jest 300 razy słodsza od cukru.Roślina ta pochodzi z Brazyli i Paragwaju.W Europie pojawiła się prawdopodobnie pod koniec w XIX w., wskazują na to zapiski M.S. Bertoniego botanika z Francji.Jest to roślina łatwa w użyciu,  na potrzeby domowe nie wymaga drogiego przetwórstwa - wystarczy wysuszone listki pokruszyć (lub lepiej zemleć w młynku do kawylub mikserze)  i możemy słodzić - na szklankę herbaty z powodzeniem wystarczy 1/5 łyżeczki suszu. Zaletą stewii jest 0 kalorii!!! Stewia nadaje się to wszelkiego rodzaju przetworów, nawet do marynat, gdyż nie ma ona tendencji do fermentacji. Oprócz listków suszymy też zielone wirzchołki pędów - dobre są dwa sposoby suszenia:pierwszy w temperaturze 80 st.C, drugi w temperaturze pokojowej. Susz możesz przechowywać nawet kilka lat.Jeśli susz zalejesz wrzątkiem otrzymasz słodki syrop, który też można dosyć długo przechowywać.
Substancja czynna tej rośliny czyli stewiozyd przy tym wiele właściwości leczniczych. Na pewno zaskoczy Ciebie informacja, że jest to substancja zapobiegająca próchnicy zębów, obniżająca ciśnienie krwi (zbadano, że efekt leczniczy utrzymuje się ok. roku po zaprzestaniu przyjmowania stewii) i, co może najbardziej zaskoczyć, słodzenie stewią obniża poziom cukru we krwi. W doniesieniach medycznych znajdziesz również te, że stewia dosyć skutecznie walczy z bakteriamii E. coli, które są bardzo oporne na antybiotyki.
Liście stewii zawierają różne witaminy i składniki mineralne: witaminy A i C, rutynę, cynk, magnez i żelazo. Dzięki tym substancjom stosujący stewię rzadziej zapadają na grypę i przeziębienie. Zioło to może być też z powodzeniem stosowane przez odchudzających się; wspomaga bowiem utratę wagi poprzez zmniejszenie apetytu. Rośliny tej używa się także do zwalczania uzależnienia od tytoniu i alkoholu. Roślina ta nie traci swoich włAściwości nawet w temperaturze 200st.C
Jak widzisz zastosowanie stewii jest ogromne,ale zapamiętaj - nie uda się z nią ciasto drożdżowe.

Mimo tak wielu zalet nie kupisz w zasadzie stewii ani suszonej, ani przetworzonej w postać krystaliczną czy syrop w żadnym sklepie? Otóż, trwają cały czas badania nad stewią, przed wydaniem ostatecznych decyzji powstrzymuje badaczy wpadka z ksylitolem oraz (czego można się tylko domyślać) naciski plantatorów i przetwórców trzciny i buraków cukrowych (50 h  uprawa stewii zastąpić może 240 hektarowe pole trzciny cukrowej).  
CIEKAWOSTKI: W Japonii Diet Coke słodzona jest stewią. A druga to taka, że możesz uprawiać stewię w doniczce lub w ogródku pod folią.
WAŻNE: Stewię możesz hodować na własnym parapecie, balkonie lub we własnym ogódku.

Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja